Zdjęcie podrasowałam trochę, z racji że było robione w ostatnich promieniach słonecznych dnia dzisiejszego. I co zabawne - podkręcona jasność lepiej prezentuje prawdziwe kolory. Jak widać backstitch robię od razu (gdy tylko się da), gdyż nie cierpię drania i wolę rozprawiać się z nim na bieżąco ;)