niedziela, 13 kwietnia 2014

Soda 321 - #4

Nie zważając na górę wejściówek, zabrałam się za robotę. Przez ten tydzień nadgoniłam trochę od ostatniego posta (w końcu!). Większa część dachu jest już skończona, tak jak buzia pierwszej z dziewczynek. Zostały jeszcze włosy, które będą niezłym wyzwaniem :/ Jeszcze nie miałam do czynienia z tak częstą zmianą koloru, no ale muszę poćwiczyć :3

Ta biała plama, gdzie ma być druga dziewczynka, jest bardzo denerwująca. Ale teraz trochę więcej wolnego, kto wie - może za tydzień uda mi się pokazać już całość?

Trochę martwią mnie te włosy, gdyż póki co tył pracy wygląda dość znośnie (rewelacji nie ma, ale źle też nie jest). Po mozaice kolorów zostanie pewnie żałosne pobojowisko :( 

Do tego Tux leży i płacze, a ja ostrzę ząbki i igły na coś większego. To szaleństwo wyskakiwać na HAED, zwłaszcza że jeszcze się uczę, ale tak bardzo chcę mieć ten obraz...


1 komentarz:

  1. Super się prezentuje :) uwielbiam obrazki tej firmy świetnie się je robi i mają cudne kolory :) Jeżeli dalej jesteś zainteresowana zabawą SAL-ową (kalendarz z kotkami) to proszę o kontakt judytazakrzewska@o2.pl
    Pozdrawiam Judyta :)

    OdpowiedzUsuń